czwartek, 20 października 2016

Na wyprawę po przygodę niesie nas skrzydlata łódź... czyli lecę do Afryki

 A w ogóle co to za piosenka z tytułu? Próbowałem ją wygooglować, ale w googlu chyba nie istnieje, a po głowie mi cały czas krąży...
Kto zna, niech napisze w komentarzu tytuł chociaż, a najlepiej linka do nagrania na youtube albo tekstu.

O podróży samolotem tradycyjnie opowiadam w filmiku (jest gadająca główka, ale podczas spaceru plażą wschodniego Zanzibaru, więc tło ciekawe):


Oprócz tego są dwa filmiki do oglądania, jeden z lądowań:
a drugi z koncertu w Parku Forodhani:

Zdjęcia w trzech częściach, bo coś się Picasa zbiesiła i po zerwaniu połączenia zaczęła tworzyć nowy album zamiast dodawać do istniejącego.
Pierwsza część lotu:
https://goo.gl/photos/fPBM8YSkiySsZ8H28
Druga część lotu:
https://goo.gl/photos/SmBKr1YJ8acE3tVc8
Pierwsze dwa dni w Kamiennym Mieście (starym mieście Zanzibaru):
https://goo.gl/photos/L4HLHcuXCRTQ8pyV8


Wyimek z rachunków:

1336,15 PLN T 1 336,15 zł transport Warszawa-Katar-Dubaj (samolot Qatar Airways)
1029,77 PLN T 1 029,77 zł transport Dubaj-Zanzibar (samolot Qatar Airways)
25,00 AED N 23,28 zł transport foliowane plecaka na lotnisku












16,00 USD N
transport transfer z lotniska do hotelu ($15 transport + $1 za wniesienie bagażu)
2,00 USD N
jedzenie napoje
10,00 USD N
jedzenie obiad w knajpce na nabrzeżu


Jeśli chodzi o lot, to prawie tyle samo kosztuje lot na jednym bilecie Warszawa-Katar-Zanzibar (~2300 zł w jedną stronę), więc wiele nie dodałem tymi kombinacjami. Za to dodałem lądując w Zanzibarze, bo do Dar es Salam kosztuje tylko około 2000 zł, ale trzeba wtedy dopłacić za nocleg i prom następnego dnia ($30). Można do Dar es Salam dolecieć też z Polski z przesiadką we Frankfurcie (jakimś Condorem, który jest używany głównie jako czarter, ale sprzedają też miejsca indywidualne) za 1600 zł, ale wtedy nie będzie się ani w Katarze, ani w Dubaju :)
Co ciekawe, gdybym leciał prosto z Dubaju do Zanzibaru, byłoby sporo drożej. Loty z przesiadką są tańsze, bo widać taka jest polityka firmy, a to, że koszty większe, bo dodatkowe lądowania, dodatkowe kilometry to nieważne. Nigdy tego nie rozumiałem.

4 komentarze: